....Marzy mi sie w£asny dom. Marzy mi sie ze tak jak go zostawie wychodzac, tak go zastane po powrocie. Ze bedzie pachnia£ Nami, a nie obcymi.
Zona w pracy do 16:30, a ja sobie chodze po miescie, zagladam do ma£ych czarodziejskich sklepikow, zajrza£am tez do kafejki...
W wypozyczalni spedzi£am dobre po£ godziny...widzia£am juz chyba wszystkie filmy tego swiata...albo przynajmniej te z wypozyczalni:)
Wszystko w£asciwie jest dobrze.
Dosta£am ksiazki pod choinke, te o ktorych marzy£am i moge uciekac w inna rzeczywistosc, kiedy tylko czas pozwala.
Nie przyty£am strasznie na Swieta, a jad£am ile wlezie, jako, ze kochamy jesc, tak jak kochamy zyc.
W pracy czas leci powoli, moge sobie stukac d£ugopisem w notatnik i jakos poki co ludzie sie chyba do nie pobudzili po Swietach, tak ze wredoty i pod£osci, jakby mniej woko£...
Zima nam nie doskwiera, jest ciep£o, nasz pokoj nas przytula, po powrocie z pracy, mamy wciaz swiate£ka na choince i troche cukierkow spod choinki...
...........a mimo to ...mimo to tak mi sie dzisiaj cisnienie podnios£o..ech juz opad£o..poki co...bo ten idiota, nasz Landlord, przypomne dla niewtajemniczonych-Mister Eugene O' fucking' Reilly, ktory mieszka z nami, potrafi swoja arogancja i klapami na oczach i poperdol..amerykanskim podjesciem do zycia, doprowadzic mnie do sza£u ostatecznego!!!!!!! Ten stary kretyn, lat 63 ( w swoim miniemaniu wyglada na 23, i nas, dobiegajacych trzydziestki, ma za stare...)uwaza sie za alfe i omege ( to juz akurat prze£ykam jakos, w koncu nic na to nie poradzi, by£ na to skazany rodzac sie w USA), i jako ze zyje samotnie, i nie ma na kim robic wrazenia, a wrazenie robic musi, przeciez jest gwiazda na w£asnym firnamencie, otoz, czasem nie da sie od niego uciec...Mieszkanie jest duze, osobne £azienki...moznaby go by£o nie spotkac, gdyby nie wspolny salon z kuchnia...I tam w£asnie czasem wpadam w jego toksyczne macki. Wiem, ze pisze bez £adu i sk£adu, moze w£asciwie nie potrafie napisac, jak ten debil czasem zatruwa nam zycie...po prostu moze w skrocie chodzi o to, ze my jestesmy z Polski, a on z Usa, i mimo, ze on nie przeczyta£ zadnej ksiazki w zyciu, gowno wie o czymkolwiek, uwaza za swoj obowiazek nas edukowac, jako biedne zacofane dziewczyny ze Wschodu...geeees.
ech...
to d£uga historia.
i ogolnie jest dobrze.
tylko czasem.
no.
juz mi lepiej.