Archiwum lipiec 2006


Bez tytułu
Autor: mruczanka
31 lipca 2006, 15:14
Rano wrzuci£am troche tapety na twarz i bocznymi uliczkami, jakimis zarosnietymi podworkami dotar£am do lekarza. Na wizyte kontrolna. Lekarz Mr. Peter Marshall wypisa£ mi kolejne zwolnienie do 7go sierpnia. Znacy sie moge zostac bezpiecznie schowana w moim pokoju do samego urlopu.
Rano mia£am bardzo ciekawa rozmowe z pania z kadr i tak mnie wyprowadzi£a z rownowagi swoja wrazliwoscia, epmatia i ludzkim podejsciem, ze posz£am do tegoz owoz Marshalla i teraz mnie moga w pracy w d poca£owac. Nie chce sie wdawac w szczego£y, ale mam czasem ochote piznac tego i owego w g£owe zeby przypomniec ze maja taka czesc cia£a z pewna zawartoscia ktorej wypada£oby uzyc od czasu do czasu.
Jutro jeszcze sie naszykuje pieknie, wezme zwolnienie w reke i pojade do tych kadr na ma£a rozmowe.
Zebym sie tak musi£a denerwowac.wrrrrrrrrrr
Bez tytułu
Autor: mruczanka
31 lipca 2006, 10:12
Dzis od rana jestem w wielkim stresie..nie moge prze£knac sniadania...nie moge w ogole sie uspokoic...
Bez tytułu
Autor: mruczanka
29 lipca 2006, 13:57
Dzisiaj obudzi£ mnie szum deszczu...I tak sobie kapa£ pare godzin. I goraczka opad£a. I tak swiezo sie zrobi£o. Czuje sie zdrowsza. Nawet sie usmiecham. Tak troche czuje ucisk w zo£adku ze moze kusze los i ...przyzwyczai£am sie spodziewac najgorszego...moze jednak wszystko sie jakos u£ozy? nawet w mojej g£owie?

jedno jest pewne-napije sie dzisiaj kawy.
Bez tytułu
Autor: mruczanka
28 lipca 2006, 14:34
Marzy mi sie zebym mogla umyc glowe....i filizanka kawy....yyyyyyyyyyyyyyyyyyyy.
Bez tytułu
Autor: mruczanka
28 lipca 2006, 11:56
Choroby dzien....ktory to dzien? Piaty albo szosty.
Wnioski.
Choroba to stan przejsciowy, wiec zyje nadzieja ze kiedys mi przejdzie. Poki co, nie moge :
przytulac sie
ca£owac
pic kawy
drapac
wychodzic z domu
patrzec w lustro.
najbardziej przeszkadzaja pierwsze dwa.
Poza tym moze najgorsze, najgorszejsze jest to ze moge mimo wszystko kogos zarazic. To sprawia ze czuje sie tredowata. W zyciu nie chcia£abym nikomu zrobic krzywdy.

Po tym wszystkim docenie zycie. Tak mi wszystko zbrzyd£o, spowszednia£o i pachnia£o niczym...przed choroba...
G£upia ospa. A jaka p£odna w przemyslenia..
P. S. Chcia£am jeszcze dodac, ze zacza£ mi na nerwy dzia£ac dzwon. Moze na sumienie bardziej. Nigdy nie s£ysza£am zeby bi£ w dni powszednie, a teraz codziennie bim bim a moze dong dong, koscielny dzwon, od razu czuje sie wielka grzesznica.
Bez tytułu
Autor: mruczanka
27 lipca 2006, 10:14
Chcia£abym zmienic temat, napisac cos w stylu ze sie ide opalac, sacze lemoniade i mierze bikini, albo planuje zakup seksownej sukienki, ale fakt pozostaje faktem WCIAZ MAM OSPE.
I mimo rad nie potrafie sobie wyobrazic ani mi to nie pomaga, ze niby za miesiac bede sie z tego smia£a. Z czego niby? Z tych nieprzespanych nocy, z tego ze musze zrezygnowac z jedynej w tym roku szansy zobaczenia rodziny i przyjacio£, ze lato mia£o sie dla mnie w£asie zaczac, ale sie juz nie zacznie, bo jesli w koncu juz nie bede wygladac jak potwor to od razu musze wrocic do pracy.
Oczywiscie ze mam gdzies ze w moim wieku powinnam byc bardziej opanowana i zrownowazona i przestac sie mazgaic i narzekac i stawiac przecinki przed powtarzajacym sie spojnikiem i dac ludziom wytchnac.
Zycie nie jest sprawiedliwe.
Jest interesujace.
Zw£aszcza moje jest interesujace. Az mam ochote rzucac talerzami z okna dzis.
Bez tytułu
Autor: mruczanka
26 lipca 2006, 10:19
Staram sie.
nie zwariowac.
i nie podchodzic do lustra-dzis dwa razy klecza£am przy sedesie, tak a mnie dzia£a odbicie w lustrze.
poza tym w planach mam sen stuletni.
niech to sie juz skonczy.
Bez tytułu
Autor: mruczanka
25 lipca 2006, 10:58
Ospy dzien trzeci.
Jest gorzej niz by£o a moze byc jeszcze gorzej. Jest tak zle poki co ze w ogole tego nie przyjmuje do wiadomosci.
Podsumowujac-nie mam juz wolnego kawa£ka cia£a na ktorym moge sie swobodnie po£ozyc, nie moge tez otworzyc prawie lewego oka. A to dopiero 3 dzien.
Nacigagne£am bia£y sweter z kapturem i czuje sie niby jakas Swieta Agnieszka Rzymska.
No przeciez takie cierpienie musi mec jakis wyzszy cel, przeciez nie chyba tak w proznie.
Podsumowanie strat.
O czym wiem, o czym nie wiem...Bo jesli mi sie Zona zarazi to bedzie strata niepowetowana i najgorsza. Poki co wiem tylko ze wakacje pierwsze i ostatnie tego roku juz chyba moge pozegnac. Pozegnac zwiewna sukienke na tle letniego ogrodu.
Dlaczego ja. Abo tego. Ach, jak by£am m£odsza dziwi£am sie wszystkim przykrym wydarzeniom w moim zyciu. A teraz to sie tylko troszeczke rzucam a potem sobie t£umacze, ze nie moge tak przezywac z mega si£a kazdej codziennotki.
Czy ospa moze byc romantyczna.
Czy uda mi sie nie zwariowac.
Czy oczaruje jeszcze kogos tego lata kwiatkiem we w£osach.
Ciag dalszy wkrotce.
Bez tytułu
Autor: mruczanka
24 lipca 2006, 15:34
No to chyba jestem na zupe£nie nieoczekiwanym zwolnieniu. Jako ze nie oczekiwa£am tej ospy...(smutny ala smiech w tle)....
I mam teraz duzo czasu dla siebie, jest wspaniale(ospowa ironia) tak nie moc nigdzie wyjsc, tesknic za wolnoscia....

Dzis na podwieczorek robie sie malutka i ide figlowac z kwiatkami.
Ospa
Autor: mruczanka
23 lipca 2006, 11:44
Mam ospe wietrzna. Od kilku dni czu£am sie zmeczona i niewyrazna, wczoraj mia£am goraczke, a dzis obudzi£am sie z piekna wysypka.
Pomine juz stan psychiczny w ktorym sie znajduje...pomine zawiedzione nadzieje na udany urlop...
Czy ktos mi umie powiedziec czy za 2 tygodnie od dzis jest szansa zebym juz by£a zdrowa?
7 sierpnia jade na urlop, czy to chlerstwo zejdzie do tego czasu????????????????????