Bez tytułu
28 lipca 2006, 11:56
Wnioski.
Choroba to stan przejsciowy, wiec zyje nadzieja ze kiedys mi przejdzie. Poki co, nie moge :
przytulac sie
ca£owac
pic kawy
drapac
wychodzic z domu
patrzec w lustro.
najbardziej przeszkadzaja pierwsze dwa.
Poza tym moze najgorsze, najgorszejsze jest to ze moge mimo wszystko kogos zarazic. To sprawia ze czuje sie tredowata. W zyciu nie chcia£abym nikomu zrobic krzywdy.
Po tym wszystkim docenie zycie. Tak mi wszystko zbrzyd£o, spowszednia£o i pachnia£o niczym...przed choroba...
G£upia ospa. A jaka p£odna w przemyslenia..
P. S. Chcia£am jeszcze dodac, ze zacza£ mi na nerwy dzia£ac dzwon. Moze na sumienie bardziej. Nigdy nie s£ysza£am zeby bi£ w dni powszednie, a teraz codziennie bim bim a moze dong dong, koscielny dzwon, od razu czuje sie wielka grzesznica.