Archiwum maj 2005


Bez tytułu
Autor: mruczanka
26 maja 2005, 08:42

Najlepsze zyczenia wszystkim Mamom sk£ada Mruczanka.

P.S. Rebeliantko, jakze mog£abym zapomniec Ciebie?

P.S. 2 Placuniu, tla nie zmienie..sama caluje komputer :)))

Poza tym Kochani malo mam czasu na bloga, oj malo. Ledwo stoje na nogach ze zmeczenia. Dzisiaj pieknie swieci sloneczko w Dublinie, moze jakos przezyje kolejny dzien orki...biegne do kuchni, tam Zona czeka z herbatka, papapa

Bez tytułu
Autor: mruczanka
19 maja 2005, 22:29

Ale jestem zmeczona! Ale jestem szczesliwa! Kocham zyc.

Bez tytułu
Autor: mruczanka
17 maja 2005, 09:15

Niektorzy ludzie sa zakochani sami w sobie. Nie rozumiem jak to mozliwe. Ja bym nie potrafi£a.

A poza tym-radosnego dnia wszystkim zycze. Duzy buziak..

Bez tytułu
Autor: mruczanka
15 maja 2005, 13:37

Nigdzie mi sie dzisiaj nie spieszy. Nie spieszy mi sie przede wszystkim do poniedzia£ku.

D£uuuuuuuuugo sie budzi£ysmy........:) d£uuuuuugo jad£ysmy sniadanie...........Jak mi sie podoba takie zycie! W planach mamy -opalanie sie, opalanie i oapalanie. Na swiezo skoszonej trawie, w naszym irlandzkim ogródku.

Ca£uje wszystkich, najmocniej Placusia, papa

Bez tytułu
Autor: mruczanka
14 maja 2005, 22:44

Po ca£ym tygodniu ciezkiej pracy w koncu chwila wytchnienia. Z Ukofanom Chudzinkom Mojom.

Bez tytułu
Autor: mruczanka
06 maja 2005, 10:35

W£asnie wróci£am z plazy. Morze srebrzy sie w s£oncu..srebrzy, albo z£oci. Uciek£am od pokusy zanurzenia sie po szyje w wodzie.

Wczoraj dosta£am zaproszenie na magiczne wzgórze. Las i dzikie lisy. Wrózki na zakrecie. Ciemno. Mozna sie zgubic-trzeba isc grzecznie za raczke, jak przysta£o na goscia.

Kuszaca propozycja.

Tak kuszaca ze dosta£am goraczki, a potem anginy. Takich rzecz nie bierze sie lekko.

W£asciwie juz postanowi£am. Nie skorzystam.

Zawsze marzy£am o wycieczce z wilkiem. Ja i wilk. Jak gdyby nigdy nic. Jak gdyby wilki nie jad£y owieczek. Jak gbyby owieczki nie wiedzia£y ze moga byc zjedzone.

Tak bym chcia£a. Udajac-uciec od ludzi, a co w lesie, tego nikt nie dostrzeze.

Zatrzymam marzenie. Mam je od kiedy obejrza£am film o Sw. Wandzie. Wanda by mnie zrozumia£a, ale czy Swieta tez?

Juz dzis zaczne szykowac rower-w miejsce magicznego wzgórza-wycieczka na rowerach, z Zona u boku. Byle szybko, byle d£ugo, byle daleko, na koniec swiata.

-----------------------------------------------------------------------------------

Jakos nie potrafie wyrazac intymnych mysli, drogich mi uczuc po angielsku. Angielski od rana do wieczora, non-stop, a we mnie jest sprzeciw starej rutyniary (taka rutyniara w ciele pedziwiatra). Moge mówic o byle czym ,ale gdy chce mówic o czyms na czym mi zalezy, co jest mo drogie jak powidzia£am, to az brak mi powietrza. I nie z powodu k£opotów ze znajomoscia jezyka. Po prostu nie moge. Zreszta z polskim tez mam problemy:)

Bez tytułu
Autor: mruczanka
01 maja 2005, 19:31

Chcia£am troche pofiglowac z morzem, ale nie az tak....A moze to morze zostawie? Tak, chyba je zostawie. Podoba mi sie.

Dzis zdałam sobie sprawe, ze mieszkam na wyspie, ze moge o kazdej porze wybrac sie na plaze. Ze moge do Zony zawołać: Choc, pobiegniemy sie pobawic w piratów. Bardzo mi tego trzeba. Zabawy.