27 lipca 2006, 10:14
I mimo rad nie potrafie sobie wyobrazic ani mi to nie pomaga, ze niby za miesiac bede sie z tego smia£a. Z czego niby? Z tych nieprzespanych nocy, z tego ze musze zrezygnowac z jedynej w tym roku szansy zobaczenia rodziny i przyjacio£, ze lato mia£o sie dla mnie w£asie zaczac, ale sie juz nie zacznie, bo jesli w koncu juz nie bede wygladac jak potwor to od razu musze wrocic do pracy.
Oczywiscie ze mam gdzies ze w moim wieku powinnam byc bardziej opanowana i zrownowazona i przestac sie mazgaic i narzekac i stawiac przecinki przed powtarzajacym sie spojnikiem i dac ludziom wytchnac.
Zycie nie jest sprawiedliwe.
Jest interesujace.
Zw£aszcza moje jest interesujace. Az mam ochote rzucac talerzami z okna dzis.