Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31
|
01 |
02 |
03 |
04 |
Archiwum 31 maja 2006
Zanim juz sobie grzecznie pojde (w koncu) do tej pracy jeszcze jedno pytanie, ktore tak sie jakos dzisiaj pojawi£o..
Czy faktycznie "Pierwsza mi£osc nie rdzewieje"?
Rzetelne odpowiedzi prosze.
Smutno mi, albo tak nieprzyjemnie jak musi byc slimakowi gdy ktos chce wyciagnac go z jego muszli. Dlaczego? A dlatego, ze w takie dni jak dzis, gdy musze z mojego bezpiecznego, przytulnego pokoju-wyjsc w ten coprawda majowy, lecz zupe£nie nieswojski swiat....w takie dni jak dzis, zupe£nie nie mam na to si£y. Nie nie angielski nie sprawia mi trudnosci, trudnosc sprawia mi tylko jego obcosc. Mowie, mowie, s£ysze siebie, jakby mowi£ ktos obcy.
Jestem dzis ma£a biedna kuleczka, ktora musi znowu przedzierzgnac sie w przebojowa dziewczyne i udawac ze zycie to pestka.
Mam jeszcze troche kawy w kubku, wiec jakos sie trzymam.....
A tutejsi ludzie zupe£nie tego nie rozumieja. Wyspiarze zakichani.
Albo zemna cos nie tak, ale nie potrafie sprawic zeby angielski by£ bardziej intymny. Moja biedna g£owa. I moje biedne serce.