Archiwum maj 2006, strona 1


Bez tytułu
Autor: mruczanka
08 maja 2006, 16:48
Tesknic za czyms czego nie mozna nazwac mozna d£ugo, dni, wiosny, zimy mozna tesknic I cierpiec ten bol nie do ukojenia, prze£ykac niepokoj, zaprzyjaznic sie z zawsze obecnym uczuciem pustki zyc najszczesliwiej na swiecie. Dochodze do wniosku ktorego nie chce przyjac za prawde ze poty zyje poki tak tesknie a ostatnio…ostatnio lub jakis czas temu, tak trudno teraz powiedziec kiedy to sta£o sie mej duszy ze przesta£a tesknic I o nic nie pyta. Nie chce powiedziec ze jest martwa. Nie jest. Takie proste by by£o powiedziec ze starci£a nadzieje na ukojenie, ze z wiekiem sta£a sie zwyczajna jak kawa£ek chleba bez soli. Kiedys stawa£am przed oknem I dawa£am sie rozrywac na strzepy przez wszystkie kierunki swiata. By£am gotowa kochac I tesknic I dawac siebie wszedzie. Teraz nie podchodze do okna. Niech nikt nie mowi ze takie rzeczy sie leczy tabletkami. I nie jest to takie proste, ze zycie ma swoje etapy I teraz przyszed£ czas na bycie cz£owiekiem, zw£aszcza ze by£am Anio£em d£uzej, d£uzej niz wielu innych. Gdybym tylko mog£a na cos czekac. Gdybym odwazy£a sie byc do konca szczera przyzna£abym sie ze sama okaleczy£am swoje zycie zamykajac zbyt czesto okna I drzwi. Tak bardzo bardzo tesknie za miejscem-otwarta przestrzenia, co jak otawrte ramiona chce mnie przyciagnac do siebie, tylko mnie, nikogo inn ego I zrobic cos o czym napisac nie potrafie dzis przynajmniej.. Moja kuzynka w£asnie napisa£a ze szpitala ze urodzi£a coreczke. A ja nigdy nie urodze.
ale to zupe£nie niewazne. niewazne.
Bez tytułu
Autor: mruczanka
08 maja 2006, 11:18
Jakby to zgrabnie powiedziec? Nie mam nic do powiedzenia. I nie jestem na siebie z£a, to moja w£asna wina, albo nie. Albo wcale nie moja, ze jestem taka nieszczesliwa, albo zasmucona ze codziennie jest zwyk£y dzien, wyczajny, a ja jestem wyyyyyyyyyyyyyyyyyyg£odnia£a niezwyczajnych.
Ja chce. chce chce chce. Zeby mi cos z nieba spad£o i zeby by£o przyjemnie.
Bez tytułu
Autor: mruczanka
05 maja 2006, 20:21
Wszystko na temat Irlandczykow:
...akcja rozgrywa sie w biurze podrozy; klientka p£aci za wycieczke, kobitka z biura Jej t£umaczy:
-To jest hotel czterogwiazdkowy, bla, bla...
Klientka:-Tak, tak.
Babeczka-Bedzie tam Pani ok. godziny tej i tej, odbierze Pania ten i ten.
Chwila ciszy.
Klientka:-A gdzie ja jade?
Babeczka:-Do Bu£garii.
Klientka- A gdzie to jest?

.......
Bo Irlandczycy nie maja zadnych kompleksow. Ogolnie to g... wiedza na jakikolwiek temat, ale sa grand-czyli swietni pod kazdym wzgledem.

A u mnie w pracy jest czasem tak zabawnie....Ale to d£uzsza opowiesc, a ja lece robic kolacje, bo padam na ryjek...No i zeby nie by£o wciaz jestem zakochana. W Jacku fucking Twiscie i Ennisie son of the bitch Del Marze:)
Bez tytułu
Autor: mruczanka
03 maja 2006, 10:45
Znalaz£am takie miejsce...Tesknie. Wciaz chce tam chodzic. Jestem z£a, smutna, ze nie moge, bo to, bo tamto. Tesknie za tym miejscem, tak jakbym teskni£a za soba.
Owszem, owszem, to nie pierwszy raz tak sie zauroczy£am. I owszem bede musia£a zaponiec za jakis czas, bo tak sie nie da zyc, trzeba wstawac rano, robic kanapki, naciagac spodnie, biec na autobus, pracowac, meczyc sie, zarabiac...
Ale poki co to bardzo boli, i dlatego mam bardziej czerwone niz zazwyczaj oczy.
I w£asciwie dzis juz jest dzien gdy nie moge tam isc.
Mowie Wam, to boli. Nic sie nie da zrobic z ta mi£oscia.


Wiec zimny zimny prysznic.

mocna mocna kawa


Troche przyjemnosci w zamian, zeby sobie och£odzic zakochana g£owe.
Bez tytułu
Autor: mruczanka
02 maja 2006, 10:16
Raz na pare miesiesy zupe£nie bez powodu wstaje o godzine za pozno. Wczoraj posz£ysmy spac ok.23ciej, wiec ca£kiem wczesnie. A mimo to zegarek nie zrobi£ na nas wrazenia o w£asciwej porze, dopiero jakas nieziemska moc pociagne£a mnie za w£osy po£ godziny pozniej....Koniec koncow-jakos znalaz£am sie w kuchni i prawie przewroci£am sie przy szafce z chlebem. Ale dzielna jestem, jak sobie to powtarzam wielokrotnie, wiec uda£o mi sie zrobic niez£e sniadanie dla Zony i wyprawic ja do pracy, bo ja mam WOLNE:)
Smarujac kanapki opowiedzia£am Jej co mi sie sni£o...Co prawda zamiast kawy dosta£a herbate z miodem, wiec nie wiem czy by£a na tyle obudzona, zeby s£yszec co mowie...
Sen by£ ....chyba troche bluznierczy. Ale jest mi tak mi£o w okolicy brzucha,...W sumie moze jeszcze sama sie nie obudzi£am...
Poz£am do koscio£a. Sz£am w sukience...widze ziemie us£ana zo£tymi lisciami i powiewajaca sukienke woko£ kolan. Potem stoje przed o£tarzykiem. Po£mrok. Swiece. Wazon z kwiatami. Obrazy. Z lewej strony uchylone drzwi-a za nimi tym razem wiosna. I ja dok£adam roze do tego wazonu. A za kwiatami chowa sie dziewczyna. Zakonnica. Ale z rozpuszczonymi d£ugimi w£osami. Prze£ykam sline, serce mi drzy. Wyciaga ramie i obejmuje mnie za szyje. Wszystko jest takie swiete(jeszcze) i ona mi szepcze na ucho.... Nie powiem co mi mowi, bo sie wstydze. ...A potem czekamy. Nie wiem na co. Zeby wszyscy sobie poszli. Na dworze jest zielono i cwierkaja ptaszki. I potem ona mnie prowadzi przez te ukryte drzwi a ja jestem nieziemsko szczesliwa zupe£nie bez powodu. potem sobie siedzimy na kamiennej £aweczce i ja dalej jestem taka szczesliwa. I koniec.
Czy to by£ sen erotyczny? Aj, aj, aj. Chyba troche by£.
W kazdym razie dziwnie mi jakos. Jakbym wciaz spa£a.

Update.
No nie potarfie tego opisac. Przeczyta£am w£asnie i to wcale nie by£o tak. Jak wesz£am do tego koscio£a i zobaczy£am te loki spoza bukietu kwiatow..Ech..no to by£y jakies tam kwiaty, a ja doda£am do nich czerwona roze, a ona na to czeka£a ta dziewczyna, znudzona i nieszczesliwa, i by£a taka piekna i patrzy£a na mnie tak samo, i wiedzia£am ze zle robie, i wiedzia£am ze mam to gdzies.
Oj, Kochani, dajcie mi kawy, musze sie otrzasnac.