Archiwum 18 kwietnia 2006


Bez tytułu
Autor: mruczanka
18 kwietnia 2006, 14:58
Nie chce mi sie czesac. Nie chce mi sie chciec. Nie wiem jak wyjsc do sklepu, bo nie chce mi sie ubrac. Na pewno nie chce mi sie ubrac stanika. Moze wcisne dzinsy. Bo dzis mam taki dzien. I trawa smutno rosnie za oknem. A jak s£once wyjdzie zza chmur to sie pop£acze. Zeby mi jeszcze tak ktos przynios£ te ziemniaki ze sklepu.
Jest jakis sposob na uczesanie wyjatkowo oprnych, gestych k£akow, zeby sie nie zmeczyc i wygladac jak cz£owiek?
Cholerne poranki ciagna sie do piatej po po£udniu.
Potrzebuje duzo kochania dzisiaj.
Bez tytułu
Autor: mruczanka
18 kwietnia 2006, 11:19
darmowy hosting obrazków

Krociutkie mia£am swieta-jednodniowe. I nie wiem jak to sie sta£o, magia zadzia£a£a, trwa£y d£uzej niz ten jeden dzien.
W sobote przyskaka£am jak pi£ka z okrzykiem "Jestem w domu, domciu, domeczku!". W wazonie sta£y kwiaty, pachnia£o swiezym praniem, czeka£y otwarte ukochane ramiona zeby mnie z£apac. Moze nie brzmi swiatecznie, ale dla mnie to by£o to. TO.
Puchatych krow nie znalaz£am, za to chcia£am sfotografowac konie w galopie....By£o by sie uda£o, przeskoczy£am przez ogrodzenie i skrada£am sie jak mog£am najciszej, (a za moimi plecami Koteczka sycza£a "Wracaj bo z£amiesz noge"), a tu nagle zajazgota£o, zafurcza£o, cisnienie mi skoczy£o, i by£o po zdjeciach. Bliskie spotkanie z kuropatwa chyba, albo jakims pawiem co uciek£ z zoo. W kazdym razie straci£am wene tworcza.
Po spacerku dwie blade bidy nawet sie zarumieni£y troche...jesli to mozliwe i pobryka£y g£odne do domu.
Reszte niedzieli spedzi£am ogladajac niezwykle fascynujace programy w stylu "Czy Maria Magdalena by£a w ciazy i co sie sta£o z dzieckiem?"
W poniedzia£ek potoczy£am sie do pracy.(i tu kolejne fascynujace wydarzenie-pieniadze z sejfu nr 14 przenios£y sie same do sejfu nr 16. Przez godzine szuka£ysmy z jedna taka i chcia£o mi sie ze z£osci wyc. )
A dzis... dzis to jeszcze nie wiadomo. Albo wiadomo. Potrzeba mi z£otej rybki co spe£ni 3 zyczenia........
Zyczenie nr 1.
talerz ruskich pierogow. Plus t£usta polska smietanka.
Zyczenie nr 2.
Prywatny masazysta ktory za chwile zapuka do mych drzwi.(i zeby nie by£o! tylko masazyk okolicy karku..plecki tez, ale nic ponad to!)
Zyczenie nr 3.
Zebym mog£a sobie jeszcze paru rzeczy zyczyc.
Pierwsze by£y egoistyczne. Teraz troche dla innych.
Zyczenie nr 4.
Prezydent Kaczynski zmienie sie w b£yskotliwego, altruistycznego, wysokiego, przystojnego(a co ?!), herosa.
Zyczenie nr 5.
(tajemnica;)....
bo ja taka skromna jestem.