Nie chce mi sie czesac. Nie chce mi sie chciec. Nie wiem jak wyjsc do sklepu, bo nie chce mi sie ubrac. Na pewno nie chce mi sie ubrac stanika. Moze wcisne dzinsy. Bo dzis mam taki dzien. I trawa smutno rosnie za oknem. A jak s£once wyjdzie zza chmur to sie pop£acze. Zeby mi jeszcze tak ktos przynios£ te ziemniaki ze sklepu.
Jest jakis sposob na uczesanie wyjatkowo oprnych, gestych k£akow, zeby sie nie zmeczyc i wygladac jak cz£owiek?
Cholerne poranki ciagna sie do piatej po po£udniu.
Potrzebuje duzo kochania dzisiaj.
Dodaj komentarz