Archiwum 24 stycznia 2004


Too late. Already closed.
Autor: mruczanka
24 stycznia 2004, 17:59

Dziś znienawidziłam drzwi otwarte na oścież. ..:::.....::::.....Chciałabym pozamykać wszystkie na klucz. Klucz. klucz. klucz. i zagrać na nosie każdemu intruzowi. zamknięte. nie wejdziesz. kto miał być w środku, to jest. a kogo nie wpusciłam, to nie zasłużył. to nie nadaje sie. to wynocha.

a My jesteśmy szczęściary. naprawdę, bo u nas jest pieknie.  nic nie razi w oczy, nic nie kłuje. żadnej brzydoty. U NAS.

A tu wciąż muszę zatykać uszy. bo hałasują. bo dźwięczą pusto. i jeszcze każą się słuchać. To chyba najgorszy rodzaj upośledzenia-nie mieć duszy. To jakby wcale nie zyć. 

  "(...)Dokąd tak spieszno wam?(...)"

Beyond
Autor: mruczanka
24 stycznia 2004, 12:48

Pomijajać wszystko co ważne, codzienne, pomijając wszystko co nieprzyjemne lub piękne, napiszę dziś krótko, ze chcę taką gumową żółta kaczuszkę, jak w reklamie i postawię ją sobie na wannie. i co z tego że będą mówili że, nie umie tańczyć? koleżanka z pracy zaraz zapytała"Po co?" a po to żeby stała i to kwestia patrzenia żeby widzieć, jak tańczy, robi kwa-kwa i mruga .

i tyle

...........................

a Żona od razu mnie zrozumiała.

kaczuszka.

jasne, że kupimy