Archiwum 12 stycznia 2007


Bez tytułu
Autor: mruczanka
12 stycznia 2007, 21:12
A moj szef dzisiaj powiedzia£ tylko "Are you ok?" i ze za bardzo sie wszystkim przejmuje, i ze chce mnie widziec usmiechnieta.
Co prawda on, tak jak pare innnych osob u mnie w pracy, musi wiele jeszcze razy okazac sie cz£owiekeim, zebym mu wybaczy£a brak kompetencji i niedojrza£osc oraz gafy, za ktore ja pozniej sie musze t£umaczyc.
Ale nie powiem. Mi£o by£o nie us£yszec ani s£owa wymowki, bo ze tak powiem nie zdzierzy£abym tego....
Tyle z siebie daje w pracy, i tyle dzieki mnie spraw jest za£atwionych i jakos to wszystko sie kreci, ze bardziej op£aca sie im trzymac mnie, niz wziasc kogos bardziej zrownowazonego psychicznie...:-) i tu smutny usmieszek...ale nie napisze czemu. Moze kiedys...

Wieje, wieje, w ca£ej Europie...nie dziwie sie wiatrowi, nie przepadam za nim, za bardzo mi huczy w duszy i bez niego.
Weekend sie oficjalnie zacza£. Zona pod prysznicem....ja tre oczy, zamiast zmyc tusz do rzes,...nadal nie chce mi sie wierzyc, ze Agata Christie zabi£a Poirota w ostatnim tomie. Teraz chyba wezme sie za Tracy Chevalier i to cos z jednorozcem w tytule.

Acha, z tym wyjsciem z pracy, skoro juz ciagne i ciagne ten temat...jak wychodzi£am, by£am pewna, ze bede miec k£opoty, ze byc moze mnie zwoolnia za to. Nigdy czegos takiego nie zrobi£am tu w Irlandii...wysz£am, bo sta£o sie cos, co mnie strsznie przygniot£o, ze tak powiem skamienia£am i rozsypa£am sie w proch. Oby nigdy wiecej takich przezyc. Takich pod£ych ludzi.