06 czerwca 2006, 15:28
I duzo pozytecznych rzeczy przy tym zrobi£am....Kilka razy sie przebra£am, az stane£o na gornej czesci od bikini..w panterke...
Potem uzupe£ni£am p£yny w ten upalny dzien..
wiadomo czym..
Plus kilka kropel
...Pogada£am z sasiadka z balkonu obok.."Lovely day, isn't it?" "O yes, beautiful".....
Pokreci£am sie po kuchni, przelecia£am pare kana£ow w tiwi...
Uwieczni£am ten b£ogostan jak widac na didzital kamera ..
to gorna po£owa szczesliwej postaci
i w ca£osci.
A na koniec do£ozy£am jeszcze jedna plame na nasz dywan. I od razu wiadomo ze uwielbiam kawe.
I tak sobie mija ten dzien zwyczajnie, i czasem mi ciarki przechodza ze sie skonczy i ze te dni wolne od pracy umykaja, a te w pracy trwaja wiecznie.