22 lutego 2006, 16:31
Wczoraj przeprowadzi£am sie na swoje stare mieszkanie z zesz£ego roku. Mieszkamy sobie teraz w czworke-ja, Zona, Gienek(spolszczony Gene from America) oraz Alex from Bielarus. Mieszkanie jest duze, dwupoziomowe, w£asciwie mozna sie nie spotkac, gdyby sie chcia£o. Mamy tez osobne £azienki. A jednak ja mam talent do wpadania na ludzi. Mia£am d£uga liste rzeczy koniecznych do zrobienia dzis, bo pracuje od jutra do niedzieli codziennie i nie bedzie czasu. A ile z tego zrobi£am? Wpada£am za to na Gienka i trzy godziny mi bebni£ o terapii usmiechem. Typowo po amerykansku. Czuje ze mi przyby£o zmarszczek pod oczami.
By£ysmy z Agulkiem na Casanovie. Puste kino, ca£e dla nas. Ale film taki sobie. Mi£o by£o popatrzec, ale brakowa£o mi zmys£owosci. Jako ze szukam jej wszedzie i zawsze.
Teraz zas czas udac sie na zakupy.
Czy jak sie cz£owiek pieknie naszykuje w jasne rzeczy i idzie sobie radosnie do miasta i ptak na niego narobi, to powinno sie to wziasc za dobra monete? :) oj, jak mi jest weso£o.tak,.tak,tak!