11 grudnia 2003, 05:29
Moja Myszka w soboty i niedziele będzie pracować na recepcji w klubie fitness. Na razie chodzi na parę godzin-żeby się podszkolić w obsłudze kasy fisklanej i nauczyć paru innych rzeczy. Ostatnio jak to zwykle bywa dali Jej zajęcie "ścisle" związane z Jej przyszłymi obowiązkami, mianowicie miała wyczyścić wielkie akwarium, niesprzątane od miesiąca.. Misia uwinęła się tak sprawnie, że jak ścierała po wszystkim podłogę-nagle pomiędzy frędzlami mopa ujrzała trzy rybki..i zwinnie je usunęła z pola widzenia..że tak powiem ukryła zwłoki..
Teraz nazywam Ją Miłośniczką Rybek. Kupiuję Jej Danio-batonik, bo dodają do niego karty z obrazkami rybek z filmu "Nemo" hi-hi-hi.....
Piszę, choć pewnie myslicie że przynudzam.. Klap-klap w klawiaturę i może dotrwam do 7.00.
Och, Kochanie..jestem taka wycieńczona.... Ty powiedziałabyś że moje kolczyczki są śpiące..
No to coś jeszcze o Żonie. Otóz ma zamiłowanie do stukających kapci. Klapek. Każde kapciuszki muszą stukać.
Może już skończę, bo czuję żeby mnie ukatrupiła za wyzanie tych "grzechów". Misiek strasznie poważnie sibie traktuje. Smutasek. Żabuchna. Hi-hi. Żielone spodenki od piżamy. Włosy jak Szopen. Zsuniete do połowy stópki skarpety. I stos chusteczek do nosa. Już nie mogę się doczekać aż ujrzę ten drogi sercu widok.