So tired.
10 marca 2004, 05:13
Kocham Cię. Od chwili, gdy usiadłaś obok, na podłodze, gdy wzięłaś w swe dłonie moją dłoń. Night to remeber. A long time ago and still so close (1998) I choć może ktoś nie wierzyć-przecież Ty i ja to dwie połówki pomarańczy. I nawet tak samo lubimy długo spać i tulić się w ramionach, a u Ciebie jest miejsce takie dla mnie-mówisz, że było przeznaczone, nad lewą piersią-zagłębienie, żonkowe i ciepłe. Myślę, że jak idziemy ulicą, to każdy powie, że pasujemy do siebie, bo ja mam kucyki na głowie, a Ty na czapce;)
A jak wrócę do domu z tej okropnej pracy, to ze zmęczenia będę jesce gorzej bełkotać, a Ty bedziesz kiwać głową z powagą i mówić"Tak, taaak...oczywiscie...a teraz zdejmij skarpetkę.." i tym sposobem mnie rozbierzesz. W gruncie rzeczy rzeczy wystarczy na mnie spojrzeć-Żona swojej Żony. Niezaprzeczalnie.
Żonuś.
P. S. Czy ja składałam z okazji 8-go marca życzenia wszystkim women ;)?? Ale miałam na myśli... wiecie, że tak. I to każdego dnia. Best for everone.
Dodaj komentarz