Smutek
01 czerwca 2004, 13:48
Gałązka bluszczu... ja ją cap!.. a ona mi mały deszcz prosto w twarz...I sobie tu szłam i myślałam, czy skoro słońce jest, to może taka mała tęcza rozbłyśnie mi w kropli na czole, czy mogą się kryć takie małe tęcze w morzu łez?
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
W pracy u Żony chodzi o to, że rzucają w nas błotem.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Boję się zacząć szukać pracy. boję się ubrać jak dorosła, wziąść pod pachę moje CV i udowadniać ludziom, że warto mnie zatrudnić. Dziś Dzien Dziecka. dobra wymówka, żeby zostać w domu. Jeszcze zdążę. Zdążę zmarnować czas, by się obudzić pod koniec miesiąca i stwierdzić że nie mamy za co żyć. Brr....Żona, Żona!! Nigdy bym Ci tego nie zrobiła.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Zakazany owoc znów krąży nad głową. Bolesne marzenie. Instynkt macierzyński nie do wyplenienia.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Chyba dobra ze mnie Żona. Tylko bezrobotna. Z własnej chęci.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Takie gorące noce bez piżamy owocują nieznanymi podróżami
w głąb ciała.
Uwielbiam jak kołyszesz.
Uwielbiam widzieć, niczym malarz. Proporcje.
Proporcje. Ile nas. Ile świata. Idealne.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Kochanie już idę do Ciebie. No widzę, jak patrzyszi mówisz, "Jestem z Tobą. Damy radę." I wstyd mi trochę, że jestem wciaż taka tchórzliwa i drżąca. a Ty mówisz:"Jesteś wspaniała. Robisz wszystko tak jak wymarzona Żona." Więć pójdę, odbiorę Cię z pracy. I ucałuję i spytam "Jak minął dzień?" Niech sobie patrzą.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Dodaj komentarz