Praca


Autor: mruczanka
16 lipca 2004, 11:13

Nie wiem co ja tu robię o tej porze? Zazwyczaj śpię, ale dziś gdy zmagałam się z kolejnym sennym koszmarem zadzwonili do mnie a ja próbowałam zmusić mój mózg do nagłego przeskoku myslowego-że to jużnie sen, że to dzień..:) hih-hii--No jasne, że jest już 11 rano, ale gdy się nie ma nic in nego do roboty poza malowaniem farbkami obrazeczków, to się śpi do południa. A tu telefon, że chcą mnie zatrudnić. W poniedziałek mam przyjść podpisać coś tam. Mruczanka się musiała natrudzić nieźle, żeby wypasć dobrze i wyszło jej, bo zupełnie na pół senna była. Kurczę, nuie mogłam sobie przypomnieć co to za firma i co ja napisałam do nich w liście motywacyjnym, bo przecież ja się wprawiałam w talencie pisarskim, to sobie pofologowałam i nie mogłam sobie przypomnieć co poszło do nich..hi-hi-hi lub chi-chi-chi. W każdym razie.. Ta poprzednia praca nie wypaliła.. Magiczne słowa, gdy zapytali o oczekiwania finansowe.. Nio więc prawidłowa odpowiedź miała brzmieć :"Jakiekolwiek zaproponujecie"> Ja udzieliłam innej.. To była super firma. Aranzacje wnętrz.. A ja już obmyślałam jak się ubrać w pierwszy dzień pracy i jak częstuję dziewczyny ciastkami i kawą. Bo do tej posady poprzedniej tak się napaliłam! Bo te dziewczyny mnie zaprosiły tylko dlatego, że jako hobby napisałam :"gotowanie zup, picie kawy" itp. To była firma polsko-włoska, prowadzona przez dwie architektki, a ja miałam im prowadzić biuro.. Marzenie... Lecz koniec końcó nie zatrudniły mnie. Przewazyły u nich względy oszczędnościowe. Ggy zaproponowałam 1000 zł na rękę-to już był koniec przygody.. Ale czy to jest dużo??? Czy można przeżyć w dużym mieście za mniej? Można, bo teraz nie zarabiam nic.. No przynajmniej tak było do dzisiejszego poranka.. Telefon-ten który wyrwał mnie ze snu. Z firmy ochroniarskiej..hi-hi..Taaaaaaaaak. Mruczanka rozesłała podania gdzie się dało.. No więc ja mam pracować z jakąś panią z banku. Ona mnier wprowadzi w arkana tajemne bankowości.

Tak mnie zaskoczyli, że ja na siebie nawlekłam spodnie Żony:)) i przybiegłam do kafejki bez śniadania, zaspana i nieprzytomna.

edyta
18 lipca 2004
Ufff:)Firma ochroniarska....no no;)Faaaaaaaaaaaaajnie:) Trzymajcie sie:)
16 lipca 2004
taaa.... :) oby ta praca wyszła na dobrze - i nie powodowała przepracowania ;)

Dodaj komentarz