Bez tytułu
03 marca 2006, 11:53
A tam troche w prawo, jest kompleks apartamentow, i na ostatnim pietrze z widoczkiem na zatoke siedze sobie zdechnieta ja przed komputerkiem. Jakies porady na ekspresowe odzyskanie energii?P.S.Trzy razy wybiera£am sie zeby wejsc na ta gore, dwa razy pomyli£am sciezki..Za trzecim po prostu nie mia£am czasu pojsc. Zona za to by£a i mowi, ze tam wysoko na £akach zyja puchate krowy.
Jestem wykonczona. Dzis pracuje do 22:30, a jutro od rana do 18tej. I aj ja mam byc przytomna. Nie da sie.
Ale jakie to rodzinne zarazem :))
Niewiem jak szlo pomylic drogi na ten pagorek ale to posmy bez komentarza
Dodaj komentarz