Bez tytułu
21 kwietnia 2006, 10:44
Wczoraj mysla£am ze w koncu z£amie noge. Za te pare centymetrow wyzej nad ziemia coniektore kolezanki w pracy gotowe mnie by£y spalic spojrzeniem pe£nym nienawisci pogardy i zazdrosci. Spokojnie! Ja musze nosic obcasy, bo znowu kupi£am za d£ugie spodnie i ciagne je po ziemi. I wcale sie nie wywyzszam.
Poskarzy£am sie Zonie, a ona obroci£a mnie, spojrza£a na mnie z ty£u i powiedzia£a "To dlatego".
Gowno mnie obchodzi dlaczego. Zeby szlag trafi£ te zawistne lafiryndy.
I duzo jeszcze, duuuuuuuuzo innych rzeczy mog£abym napisac o kazdym dniu w pracy i o tym jak traktuja tu Polakow...ech. Ale nie. Po co.
Sni£o mi sie ze kupi£am sobie doniczke zeby zasiac kawiatki.
Dwa tygodnie temu kupi£am dwa puchate, pastelowe kubki-w ma£e rozyczki. I w te oto kubki teraz zapatrzona czuje sie ca£kiem szczesliwa.
Czasem niewiele mi trzeba. A czasem odwrotnie.
usmiech na twarz mala i do przodu.
U mnie podobnie. Czasem zwykłe spoglądanie z wysokości parapetu, a innym razem znowu marzy się świat u stóp. Cała jestem jedną wielką sprzecznością.
Dodaj komentarz