Be careful. Somebody's watching us.


Autor: mruczanka
23 lutego 2004, 02:31

Krótki dzień. Do połowy przespany. Długa noc-nocny dyżur w pracy. Sennie, zimowo.

A w pracy u mnie było gorąco. Żona wracając do domu ze swojej-wstąpiła do mnie. Miało nikogo nie być. Wszystkich telepatycznie wygoniłam. Obwąchiwałam własnie ten specjalny skrawek-między Jej uchem, a linią włosów,  gdy jak spod ziemi pojawił się kolega. Szlag by to trafił. Takich co się pojawiają nieproszeni. Co potem plotkują. Fantazjują na temat czyjegoś życia.

Chcę już do domu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Chcę dokończyć.

 

 

23 lutego 2004
ja podziwiam za nocki, za sposób w jaki piszesz o Swoich Uczuciach - są One tak Bardzo Pokazane, tak Dotykają kazdego kto czyta...:)kolegdze zakaz otwierania ust na twoj temat;)
kobietaslodkogorzka
23 lutego 2004
Witam, podziwiam Cię za te nocki, ja juz mialabym dosc... ale lepiej miec prace, anizeli nie. Trzymaj sie cieplo!!! Pozdrawiam, ex kolezanka po fachu;-)
23 lutego 2004
everything gonna be alright
23 lutego 2004
szczytem inteligencji sie wykazalamze tu wreszcie dotarlam... kto by przypuszczal. trzeba bylo dlugo myslec zeby wpasc na to ze Ty to Ty ;) bogu dzieki ze to juz za mna ;)
my silent scream
23 lutego 2004
oj co ty robisz o tej porze!!! idz do domu!! ale juz!! raz dwa, prawa lewa, prawa, lewa, prawa, lewa.. itd.. pozdrowka papa

Dodaj komentarz